paź 01 2005

hm..


Komentarze: 2

sory ze takdawno nie pisalam ale mam zepsutego kompa i dlatego jeste na komputerze u mego brata ale on jeszcze spi wiec musze bbyc cicho mam 2 dobre wiadomosci opowiadanie i konkurs znaczne od kooonkursu musicie na moj email zrobic dollsa przedstawiajacego jakas z postaci z radio free roscoe na emaile czekam do 14. IX. 2005 w nagroda za miejsce I to 30 komentarzy i specjalnmy baner  II 20 komentarzy i avatar a za miejsce III 10 komentarzy i specjalny gif jesli przysylacie emaila pamietajcie wpisac imie nick adres strony wiek i oczywiscie dollsa jesli wyslecie emaila przypominam pod adresem radiostacjaroscoe@o2.pl w komentarzach piszecie nick i slowo ... jest :: to nedzie potwierdzenie emaila (zeby rozpoczac konkurs musza byc orzynajmiej 5 dolls) a teraz opowiadanie

U parker

lily- wiesz zastanawiam sie czy sie nie rozstac z rayem

parker- coo??

lily- no wiesz braiana

parker- lily ja tez tak mam aleja kocham travisa i nie chce w zyciu sie z nim rozstac

lily- no ale wiesz...

parker- ty go wogole kochasz

lily- no pewnie ale ona zaraz mmi go zabierze nie hce byc skrzywdzona slowem sory aale to koniec wole sama to powiedziec

parker- czekaj ja zadzwonie do niego

podczas dzwonienia slychac jak w oddali slychac glos braiany. parker nie chcac by lily to uslyszala odklada sluchawke

lily- i co ??

parker-  ??? co

lily- no ray

parker- yyy... noo... skrzynka.. skrzynka pocztowa

lily- ale ray nie ma skrzynki

parker- moze wlaczyl??

lily- co ty parker mowisz cos ty knujesz ale ja do niego ide czesc

lily gdy wychodzila z krzakow do domu raya zobaczyla raya i braiane

braiana- wiesz ta lily jest glupa

ray- to moja dziewczyna kocham ja

braiana- a mnie

ray- kocham tez ale po przyjacielsku

braiama- pocaluj mnie

poczym ona go caluje a nie on ja lecz sie nie wyrywa

braiana- ja cie kocham ale jak mojego chlopaka

ray w myslach- co ja zrobilem

ray- ja tezcie kocham

poczym jeszcze raz sie caluja

lily dzwoni do parker

lily- wiedzialas ze ona tam jest

parker- tak ale nie chcialam zebys sie martwila

lily- to teraz patrz

i przesylka jej fotke jak ray caluje braiane

lily- dzieki

parker - lily!!...haloo?

w domu u lily wchodzi parker

parker- ja nie chcialam ale..

lily- przestan nie chce cie sluchac

nagle wchodzi rozpalakana kim

kim- to juz koniec

lily- witaj w  klubie

kim- jak to

lily- pocalowali sie

kim- to tak jak u mnie

paker- nie przejmujcie sie jak mowila ma babcia tego kwiata jest pol swiata wprawdzie chodzilo jej o zwiednietego tulipana ale fajny tekst

wszystkie sie przytulaja..

w sszkole

ray- czesc lily

lily idzie w przeciwna strone i traktuje go tak jakby go tu nie bylo

ray- lily oco ci chodzi

lily- jeszcze sie pytasz

ray-co

lily- pozwol mi wytlumaczyc

nagle do lily podchodzi kim

kim- kolego ale ona nie chce

lily- dzieki

kim- nie ma za co to co obie jestesmy bez chlopaków..

lily- tak

w kolejnym opowiadaniu zobaczycie co z tego wyniknie i jaki bedzie koniec zapraszam na kolejne opowiadanie i przypominam o konkursie

neeva : :
eliza
02 października 2005, 15:03
swietny blogasek wpadlam na te strone i mi sie podoba dodoaje twa str na moja do ulubinych pa
Artek
02 października 2005, 13:30
siema ejj... twój blog jest zajebisty nie wiem w jak innym slowie to powiedziec dollsa juz wyslalem i powiem ze nie zaluje twoje opowiadania sa cool i wogle to twoj blog to najlepszy jaki widzialem ;] pozdro oby tak dalej

Dodaj komentarz